Forum IPSC i innych rodzajów strzelań
Strzeleckie forum dyskusyjne

Prawo i Broń - Co uzasadnia wydanie pozwolenia na broń?

9x19 - 30-01-2008, 10:32
Temat postu: Co uzasadnia wydanie pozwolenia na broń?
W dniu 16.10.2007r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał bardzo ciekawe orzeczenie VI SA/Wa 1570/07
dotyczące pozwolenia na broń palną sportową, w którym rozprawił się z dotychczasową argumentacją policyjną, że takowe pozwolenie należy się tylko wybitnym sportowcom i instruktorom strzelectwa sportowego.

Cytuję najważniejsze fragmenty:

Wydanie pozwolenia na broń nie jest decyzją uznaniową, jak stwierdził to organ Policji. Przeciwnie, jeżeli zajdą okoliczności wymienione w przepisie art. 10 ust. 1 ustawy o broni i amunicji, organ administracji ma obowiązek wydania wnioskowanego pozwolenia.
(….)

Okolicznościami uzasadniającymi, w rozumieniu art. 10 ust. 1 ustawy o broni i amunicji, wydanie pozwolenia na broń (w tym także na broń sportową) jest czynne uprawianie sportu strzeleckiego, wyrażające się między innymi w udziale w dostępnych zawodach sportowych. Jest natomiast poza sporem, że osiąganie coraz lepszych wyników w tym sporcie jest uzależnione od technicznych właściwości dostępnej broni. (…..)

Wskazywanie przez organ administracji, jako na kwantyfikatory dające podstawę do udzielenia pozwolenia na broń sportową, wynikające z art. 10 ust. 1 ustawy o broni i amunicji - uzyskiwanie wybitnych, ponadprzeciętnych wyników sportowych, lub wykonywanie uprawnień instruktora strzelectwa sportowego - nie znajdują uzasadnienia w wymienionym przepisie, jako warunki i kryteria pozaustawowe. Oparcie zatem rozstrzygnięcia na powołanych kryteriach stanowiło naruszenie art. 10 ust. 1 wymienionej ustawy. Jak stwierdził bowiem NSA w powołanym wyżej wyroku z dnia 26 lipca 2007 r., które to stanowisko Sąd orzekający w sprawie podziela, prawo do posiadania indywidualnej broni sportowej nie jest nagrodą za wybitne osiągnięcia sportowe. Natomiast, przyznanie prawa do posiadania broni indywidualnej może właśnie służyć podniesieniu kwalifikacji sportowych.
(…..)

Dodo - 26-04-2008, 12:05

I jest w końcu jedna jaskółka, która oczywiście wiony nie czyni ...
Wg moich aktualnych informacji po tym wyroku sprawa wróciła do WPA i powtórne postępowanie ma dobre rokowania. :lol:
Nie piszę więcej, żeby nie zapeszyć.
Po oficjalnym zakończeniu o wynikach oczywiście poinformuję.
Pozdrawiam

Dodo - 06-05-2008, 22:02

OK, sprawa zakończona i promeski wydane. :lol:
Zeszło kilkanaście miesięcy od pierwszego podania (poświęconego czasu i kosztów nie wspominam), ale zakończyło się sukcesem.
Wydaje się, że cytaty z przytoczonego uzasadnienia wyroku WSA są jak najbardziej do wykorzystania w odwołaniach od negatywnych decyzji.

Nemrod - 07-10-2008, 12:33

Witam,
Mam ta wątpliwą przyjemność uzerac się z WPA w sprawie pozwolenia na broń sportową i po raz kolejny otrzymłem decyzję o wydłużeniu terminu.
Dokumenty złożyłem 24 lipiec 2008r. Teoretycznie WPA ma 30 dni. W praktyce dali termin 2 miesięczny ponieważ sprawa jest: "...szczególnie skompliowana..." :shock:
Wczoraj otrzymałem decyzję o .... wydłuzeniu terminu do 24.10.2008r. ponieważ "...nie zebrano materiału..."

ile to mogą ciągnąć?

To jakaś paranoja, mają 30 dni a okazuje się że będa to przeciągać misiącami?

Dodam tylko że "sprawę" mojego pozwolenia na broń sportową prowadzi "wydział/dział" prowadzący sprawy pozwoleń na broń myśliwską (mam poz. na broń myśliwską).
Niewidzę tu sensu, ale co tam... :D :D :roll:

MikeW - 07-10-2008, 13:38

u mnie to trwało około pół roku, zanim wypluli pierwszą decyzję
Nemrod - 07-10-2008, 14:01

Cytat:
u mnie to trwało około pół roku, zanim wypluli pierwszą decyzję

Pół roku??
Niepojęte... jak starałem się o myśliwską to 8 promes dostałem w ciągu 30 dni a tu...

9x19 - 07-10-2008, 18:14

Nemrod napisał/a:
... Niepojęte... jak starałem się o myśliwską to 8 promes dostałem w ciągu 30 dni a tu...

Nie porównuj pozwoleń na broń myśliwską i sportową. W praktyce policyjnej pozwolenie na broń myśliwską odstaje się niejako z urzędu, natomiast na sportową to trzeba się nagimnastykować. Widać policjanci lubują się w odmawianiu wydawania pozwoleń na broń palną sportową.


Nemrod napisał/a:
... Mam ta wątpliwą przyjemność uzerac się z WPA w sprawie pozwolenia na broń sportową i po raz kolejny otrzymłem decyzję o wydłużeniu terminu.
Dokumenty złożyłem 24 lipiec 2008r. Teoretycznie WPA ma 30 dni. W praktyce dali termin 2 miesięczny ponieważ sprawa jest: "...szczególnie skompliowana..." :shock:
Wczoraj otrzymałem decyzję o .... wydłuzeniu terminu do 24.10.2008r. ponieważ "...nie zebrano materiału..." ile to mogą ciągnąć?


Zgodnie z przepisami sprawa winna być załatwiona niezwłocznie, a jeżeli wymaga to postępowania wyjaśniającego wciągu miesiąca. W sprawach szczególnie skomplikowanych nie później niż w ciągu dwóch miesięcy. Jeżeli organ nie załatwi sprawy w tym czasie, wówczas winien zawiadomić o tym stronę, podając przyczynę zwłoki i wyznaczając nowy termin.

W takim przypadku stornie postępowania przysługuje zażalenie do organu wyższego stopnia. W Twoim przypadku do Komendanta Głównego Policji.

Do czasokresu prowadzenia sprawy nie wlicza się opóźnień powstałych z winy strony. Oraz z przyczyn niezależnych od organu.

MikeW - 09-10-2008, 06:38

Osobiście unikałbym zażalenia na bezczynność organu, gdyż niepotrzebnie wydłuży to tylko postępowanie; organ pierwszej instancji przesyła akta do organu drugiej instancji, co oznacza, że przestaje nad wnioskiem pracować, a organ drugiej instancji rozpatrując zażalenie, o ile będzie uzasadnione, wyznaczy nowy termin i zarządzi wyjaśnienie przyczyn opóźnienia (a przy sprzyjających wiatrach, "ukaranie winnych"). Można oczywiście ten manewr wykorzystać, gdy chce się zyskać na czasie celem zebrania dodatkowego materiału, np. ukończenia szkolenia instruktorskiego, które rozpoczęło się w trakcie trwania postępowania i przedłożenia "papieru" z tego szkolenia.
9x19 - 09-10-2008, 07:22

MikeW napisał/a:
.... Można oczywiście ten manewr wykorzystać, gdy chce się zyskać na czasie celem zebrania dodatkowego materiału, np. ukończenia szkolenia instruktorskiego, które rozpoczęło się w trakcie trwania postępowania i przedłożenia "papieru" z tego szkolenia.

Gdy się chce skorzystać na czasie, to najprościej wnieść o zawieszenie postępowania. Organ może to zrobić na nasz wniosek, gdy nie zagraża to interesowi społecznemu. A na pewno nie będzie zagrażało, gdy jako powód podamy chęć zakończenia kursu. W przypadku zawieszenia zachowują ważność badania lekarskie i psychologiczne!!!!

Po zawieszeniu mamy czas - trzy lata. Przed ich upływem należy zwrócić się o podjęcie postępowania, gdyż w przeciwnym wypadku podanie nasze zostanie uznane za wycofane.

PS. Faktem jest, że szuflada otwiera się z tej strony biurka, z której siedzi urzędnik WPA. :cry:

MikeW - 09-10-2008, 07:30

a i pewnie że można wnieść o zawieszenie, tylko jak chcesz "zaakcentować wyraźnie" naruszenie przepisów postępowania (o czym można też wspomnieć po prostu przy odwołaniu) to raczej (zależy oczywiscie od przypadku) skłaniałbym się ku zażaleniu na bezczynność
katigroszek - 09-01-2009, 15:13

No i jak tam, Nemrod? Dali?

Bo mnie dali po 33 dniach od złożenia wniosku (w międzyczasie dostałem postanowienie o przedłużeniu, ale w dniu w którym je odebrałem na poczcie zawiadomiomo mnie, że jest pozytywnie i mogę sobie przyjść po promesy).

Nemrod - 10-01-2009, 12:48

ależ oczywiście..... ze nie dali...
9x19 - 10-01-2009, 13:09

A odwołanie napisałeś?
Nemrod - 10-01-2009, 13:30

Prezes napisał/a:
A odwołanie napisałeś?

Będę pisał.
Nie mam specjalnie pomysłu co tam nowego napisać.

9x19 - 10-01-2009, 13:57

Podeślij podanie, które pisałeś i decyzję na adres:
ksgarda@onet.eu
może uda się coś sensowenego podpowiedzieć.

A kiedy odebrałeś decyzję?

katigroszek - 10-01-2009, 20:43

Nemrod napisał/a:
Prezes napisał/a:
A odwołanie napisałeś?

Będę pisał.[...]
Napisz w telegraficznym skrócie co napisałeś w podaniu. Może ktoś podrzuci jakiś dobry pomysł na odwołanie (może ja? ;-) )
9x19 - 10-01-2009, 23:20

Dostał piękną, sztampową decyzję, z której wynika, że:

- uprawia strzelectwo zaledwie od półtora roku,
- uzyskuje przeciętne wyniki,
- nie uprawia strzelectwa intensywnie,
- nie ma sześciu osobo - startów w każdym rodzaju broni, o jaką się ubiega,
- ustawa o broni i amunicji ma reglamentacyjny charakter,
- uprawianie strzelectwa nie jest wystarczającą okoliczności do wydania pozwolenia i nie wykazał ponadprzeciętnej potrzeby posiadania broni,
- może korzystać z broni klubowej,
- wydawanie pozwoleń wszystkim którzy chcą doskonalić umiejętności strzeleckie zaprzecza reglamentacyjnemu charakterowi ustawy o broni, a przyznanie prawa do posiadania broni palnej ma ścisły związek ze sferą ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego, co wymaga szczególnej ostrożności organów Policji w udzielaniu pozwoleń.

Oczywiści najważniejsze są lokaty na zawodach, im bliżej początku tym lepiej. Urzędnicy WPA zapomnieli, że w strzelectwie zdobywa się punkty i jeżeli zajmę 30 miejsce, ale z wynikiem 280 pkt na 300 możliwych , to jestem super strzelcem. Dla nich liczy się jednak miejsce i takie 30 sprawia, że strzelca należy ocenić jako przeciątnego.

A szczególnym dowcipem jest, że wg organu Policji interes społeczny przemawia przeciwko wydaniu mu pozwolenia na broń palną sportową, ale ten sam interes społeczny nie stał w kolizji ze słusznym interesem naszego kolegi, gdy organ Policji wydawał mu niedawno pozwolenie na broń palną myśliwską do celów łowieckich.*

To tak w skrócie. Nie wchodzę w szczegóły, bo nie mam do tego upoważnienia.

* żeby nie było wątpliwości, to powiem, że nasz kolega nie był karany i ma nieposzlakowaną opinię.

Rafał - 11-01-2009, 10:46

Odmowa sztampowa rzeczywiście też kiedyś taką dostałem :-(
Nie poddawać się :!: :one: ;-)

katigroszek - 11-01-2009, 18:32

Prezes napisał/a:
[...]
1- uprawia strzelectwo zaledwie od półtora roku,
2- uzyskuje przeciętne wyniki,
3- nie uprawia strzelectwa intensywnie,
4- nie ma sześciu osobo - startów w każdym rodzaju broni, o jaką się ubiega,
5- ustawa o broni i amunicji ma reglamentacyjny charakter,
6- uprawianie strzelectwa nie jest wystarczającą okoliczności do wydania pozwolenia i nie wykazał ponadprzeciętnej potrzeby posiadania broni,
7- może korzystać z broni klubowej,
8- wydawanie pozwoleń wszystkim którzy chcą doskonalić umiejętności strzeleckie zaprzecza reglamentacyjnemu charakterowi ustawy o broni, a przyznanie prawa do posiadania broni palnej ma ścisły związek ze sferą ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego, co wymaga szczególnej ostrożności organów Policji w udzielaniu pozwoleń.

[...] wg organu Policji interes społeczny przemawia przeciwko wydaniu mu pozwolenia na broń palną sportową, ale ten sam interes społeczny nie stał w kolizji ze słusznym interesem naszego kolegi, gdy organ Policji wydawał mu niedawno pozwolenie na broń palną myśliwską do celów łowieckich.*[...]


Moje trzy grosze:

1. Potrzeba posiadania włąsnej broni dla dalszego poprawiania wyników nie pojawia się po konkretnej ilości czasu spędzonej na uprawianiu strzelectwa. Posiadanie własnej broni daje możliwość prowadzenia suchego treningu bez pobytu na strzelnicy co umożliwia poświęcanie znacznie większej ilości czasu na trening (w czasie przerw w codziennych zajęciach),

2. Przeciętne wyniki jakie uzyskuje starjący się na zawodach są przeciętne w zestawieniu z wynikami strzelców doświadczonych z którymi konkuruje z których znaczna część dysponuje własną bronią i mając możliwość codziennego z nią kontaktu (w tym suchego treningu-jak w pkt 1) prezentuje uzyskane w ten sposób znacznie wyższe umiejętności,

3. przedstawione osobostarty nie ilustrują uprawiania strzelectwa, ale jedynie wzięcie przez starającego się udziału w rywalizacji sportowej. Do czestszej i bardziej owocnej rywalizacji potrzebne jest posiadanie broni własnej, w przeciwnym wypadku pozbawiony dostatecznej ilości treningu strzelec startuje w zawodach jedynie dla osiągnięcia przeciętnego wyniku,

4. z tego co pamiętam to uprawianie strzelectwa zdefiniowane uchwałą PZSS nie wymaga sześciu osobostartów rocznie z każdego rodzaju broni, ale sześciu osobostartów rocznie kropka. Policja kręcąc z tego bicz na strzelców sportowych ukręciła go trochę również na siebie.

5. reglamentacyjny charakter ustawy ma taki cel, żeby niebezpieczny ze swej natury przedmiot nie trafiał do osób uprzednio karanych, chorych psychicznie lub mających ułomności fizyczne uniemożliwiające bezpieczne z niego korzystanie, ewentualnie złą opinie w swym środowisku dającą podstawy do przypuszczeń, że naruszą porządek prawny z użyciem broni po wydaniu pozwolenia na jej posiadanie. Skoro więc ubiegający się o pozwolenie przeszedł badania i ma pozytywną opinię z wywiadu środowiskowego to pomimo reglamentacyjnego charakteru ustawy nie ma przeciwwskazań do wydania mu pozwolenia.

6. uprawianie strzelectwa jest zasadniczą przesłanką do ubiegania się o pozwolenie i warunkiem sine qua non wydania pozwoleia. Bez uprawiania strzelectwa postępowanie o wydanie pozwolenia na broń w celu uprawiania strzelectwa byłoby bezprzedmitowe. Ponadprzeciętna potrzeba posiadania broni do celów sportowych wynika z chęci poprawienia swych wyników sportowych. Ta zaś jest procesem emocjonalnym strzelca i jako taka jest dla organu wydającego pozwolenie niemierzalna :one:

7. Regułą jest, że członków klubu jest znacznie więcej niż egzemplarzy broni klubowej. Członkowie ci są różnej budowy fizycznej, co powoduje, że każdorazowo zmieniają ustawienia broni dopasowując ją do swych cech fizycznych, uprawianej konkurencji, sposobu trzymania broni itp. W tes sposób utrudniają wszystkim innym poza sobą członkom klubu uzyskanie z tak ustawionej broni przyzwoitego wyniku sportowego, co zmusza i ich skolei na przestawianie broni do swoich potrzeb itd itd. Proces zmiany ustawień broni jest czasochłonny, co zabiera za każdym razem znaczną ilość czasu jaki strzelec przeznacza na trening utrudniając poprawę wyników sportowych. Nadto powstaje też trudność we wzięciu udziału przez większą ilość członków klubu na raz w organizowanych przez klub zawodach sportowych (mała ilość broni i konieczność jej regulacji dla każdego z osobna).

8. wydawanie pozwoleń wszystkim którzy chcą otrzymać pozwolenie i spełniaja wymogi ustawowe jezt zgodne z reglamentacyjnym charaktrem ustawy, która przewiduje przecież wydawanie pozwoleń. :one:

Argument o posiadaniu już broni na inny rodzaj pozwolenia to jest PIĘKNY ARGUMENT!!! Trzeba zz niego skorzystać!

katigroszek - 11-01-2009, 18:43

i jeszcze mały wtręt pozamerytoryczny:

Odwołania trzeba pisać krótkie i w miarę możliwości w punktach, a nie wylewać żale na 10 stron. W ten sposób możemy być prawie pewni, że ktoś to przeczyta, Zmuszamy też organ odwoławczy do zajęcia stanowiska co do wszystkich zarzutów. W przeciwnym wypadku ktoś tylko rzuca okiem o co z grubsza chodzi w obszernym piśmie i ustosunkowuje się do głównego zarzutu. Wiem to z autopsji :-P

Nemrod - 12-01-2009, 10:30

O kurcze!

Nazbierało się tego :mrgreen:

Szkoda że przed napisaniempodania nie zajrzałem tu.
Dziękuję wszystkim za pomoc i biorę się do pisania.
Cytat:
...Argument o posiadaniu już broni na inny rodzaj pozwolenia to jest PIĘKNY ARGUMENT!!! Trzeba zz niego skorzystać!


No mam decyzję na 8 jednostek broni myśliwskiej :mrgreen: :mrgreen:

Pzdr

Nemrod

katigroszek - 12-01-2009, 10:36

Nemrod napisał/a:
[...] mam decyzję na 8 jednostek broni myśliwskiej :mrgreen: :mrgreen: [...]
:shock:

Zazdraszczam! Ale będę się intensywnie starał Cię dogonić! :mrgreen:

9x19 - 12-01-2009, 11:51

katigroszek napisał/a:
Nemrod napisał/a:
[...] mam decyzję na 8 jednostek broni myśliwskiej :mrgreen: :mrgreen: [...]
:shock:

Zazdraszczam! Ale będę się intensywnie starał Cię dogonić! :mrgreen:


To nie jest dużo. W naszym województwie normą było 10 sztuk ... na sportową!

katigroszek - 12-01-2009, 12:12

Prezes napisał/a:
[...] W naszym województwie normą było 10 sztuk ... na sportową!
Ech, ja nie w tym województwie mieszkam co potrzeba :-/ Nie wiem jakie są normy u nas, ale jeden znajomy co "ma wyniki" (nawet jakieś mistrzostwa Polski wygrał ostatnio z pistoletu) to mówi, że ma 7 sztuk na sportową i już o następne ciężko.
Pimos - 12-01-2009, 15:47

Prezes napisał/a:
... normą było 10 sztuk ... na sportową!

tia, a ten delikwent co ma 25 szt ? taki mały zadziorny .... :mrgreen:
To chyba jedyne normalne województwo, pozazdrościć, pozazdrościć.....

Rob de Guardio - 12-01-2009, 16:31

Pimos napisał/a:
(...)
tia, a ten delikwent co ma 25 szt ? taki mały zadziorny .... :mrgreen:
.....

Mały ale udżwignie te 25...

Endemit - 12-01-2009, 17:17

Do woja marsz, do woja - tam Wam 100 dadzą na powitanie...
Rafał - 12-01-2009, 18:02

...cm i raz z liścia od "dziadka" :lol:
Endemit - 12-01-2009, 18:49

I tak nie będzie słychać, bo jak się "sierść" trzepie, to bezgłośnie...
katigroszek - 12-01-2009, 21:03

Endemit napisał/a:
Do woja [...] tam Wam 100 dadzą na powitanie...
Tam dadzą sto kałachów i ani sztuki amunicji :-P

A ja bym tą setkę chciał tak, żeby każdy był inny :one: i do każdego wiadro pestek co tydzień :mrgreen:

Rafał - 12-01-2009, 21:19

Tak to nie ma nawet w Erze :-P
katigroszek - 12-01-2009, 21:41

Rafał napisał/a:
Tak to nie ma nawet w Erze :-P
No jak to!? A przecież jeden kolega przebył już ćwiartkę drogi w tym kierunku! I życzę mu dalszych trzech ćwierci! A co!
Endemit - 12-01-2009, 22:36

Ani broń (na temat post jest - "broń") Boże kogokolwiek do woja, ja wysyłał nie...!
Tylko po co się w "otwarte" licytować? Dmucham na zimne - PW się kłania... :-?

katigroszek - 13-01-2009, 07:49

Endemit napisał/a:
[...] PW się kłania... :-?


Dwie rzeczy:

1. Pardąski :oops:
2. Odpowiednie kroki zostały podjęte

Nemrod - 26-01-2009, 17:27

Witam,
Dziś już wszystko wiadomo, choć do końca się łudziłem... :roll:
Otrzymalem decyzję odmowną od Komendanta głównego.
Jutro podam więcej szczegółów jak tylko decyzję będę miał w łapach.

Pzdr

Nemrod

p.s.
Dziękuję wszystkim za pomoc przy pisaniu odwołania, teraz poprosze o pomoc przy pisaniu do NSA :mrgreen:

Ostry - 26-01-2009, 18:05

:!: Dzisiaj o godz. 20:00 w TVN24, w programie "Kropka nad i" Moniki Olejnik - wywiad z ministrem Andrzejem Czumą. Między innymi rozmowa na temat dostępności do broni obywateli. :!:
katigroszek - 26-01-2009, 18:08

Nemrod napisał/a:
[...] Otrzymalem decyzję odmowną od Komendanta głównego.
Jutro podam więcej szczegółów [...] poprosze o pomoc przy pisaniu do NSA :mrgreen:
Jasne - ja jak będą szczegóły to w miarę moich skromnych możliwości służę.
9x19 - 26-01-2009, 20:20

Dla celów nukowych przydałoby się uzasadnienie decyzji z KGP. Warto poznać argumenty drugiej strony. :evil:
Pimos - 26-01-2009, 21:06

Ostry napisał/a:
Dzisiaj o godz. 20:00 w TVN24, w programie "Kropka nad i" ...

Oglądałem, najciekawsze stwierdzenie jakie padło z ust Pana Ministra to fakt, że projekt nowelizacji ustawy zdobywa coraz więcej zwolenników w jego partii, czyli za przeproszeniem, coraz mniej posłów będzie sra* do własnego gniazda...
pożyjemy - zobaczymy

katigroszek - 26-01-2009, 21:18

Jakby gminy wydawały decyzje - to by było piękne :->
Fajnie by też było jakby "manie" broni do rekreacji znalazło swoje miejsce w ustawie.
I kolekcjonowanie broni ze względu na walory i różnice konstrukcyjne, a nie tylko wartość historyczną. W końcu to chyba normalne, że ktoś chce HK P7, VP 70 albo Steyra GB nie dlatego, że taki dobry tylko dlatego, że niecodzienny.

Prrrr! Zagalopowałem się. Ale późno już i nie wiadomo co sen a co jawa.

Endemit - 26-01-2009, 22:50

katigroszek napisał/a:
...
Prrrr! Zagalopowałem się. Ale późno już i nie wiadomo co sen a co jawa.

Pan poeta!... :shock:

Nemrod - 27-01-2009, 14:29

troche sie pospieszyłem z ta odmową (brat cos źle doczytał) ... ale i tak niebardzo wiem o co chodzi...


katigroszek - 27-01-2009, 14:38

kpa
Art. 132. § 1. Jeżeli odwołanie wniosły wszystkie strony, a organ administracji publicznej, który wydał decyzję, uzna, że to odwołanie zasługuje w całości na uwzględnienie, może wydać nową decyzję, w której uchyli lub zmieni zaskarżoną decyzję.
§ 2. Przepis § 1 stosuje się także w przypadku, gdy odwołanie wniosła jedna ze stron, a pozostałe strony wyraziły zgodę na uchylenie lub zmianę decyzji zgodnie z żądaniem odwołania.
§ 3. Od nowej decyzji służy stronom odwołanie.

Czyli jak rozumiem utrzymali w mocy zaskarżoną decyzję. Czeka Cię WSA.

Nemrod - 27-01-2009, 14:49

...tak, tylko odwołanie pisałem do Komendanta głównego (za pośrednictwem Komendanta Stołecznego)
A tu to pisał kto? do kogo? Po co?


Pzdr

katigroszek - 27-01-2009, 15:03

Nemrod napisał/a:
[...]A tu to pisał kto? do kogo? Po co?
Znaczy się w takim razie, że to póki co ten Komendant co wydał zaskarżoną decyzję rozpoznawał twoje odwołanie czy nie dokonać reasumpcji swojej decyzji i nie znalazłszy podstaw - przesłał do Głównego informując Cię o tym. Czyli do WSA jeszcze jeden szczebel i może jeszcze nie będzie potrzeby pisać kolejnego odwołania.

Komendanci mi się pokićkali :one: Wstyd :oops:

Nemrod - 27-01-2009, 15:15

Cytat:
i może jeszcze nie będzie potrzeby pisać kolejnego odwołania.

Z natury jestem optymistą ale....
na urzędasów nie ma mocnych...

9x19 - 27-01-2009, 15:27

Powiem tak - od roboty to są konie. Czy sądzicie, że Komendant Stołeczny (Wojewódzki) Policji osobiście wydaje decyzje, a Komendant Główny Policji osobiście rozpatruje odwołania? Od tego są odpowiednie komórki i osoby w komendach.

W KSP wydawaniem decyzji zajmuje się Wydział Postępowań Administracyjnych, a decyzję podpisuje upoważniona przez Komendata osoba - z reguły Naczelnik WPA.

W KGP odwołania są rozpatrywane w Wydziale Postępowań Administracyjnych Biura Prawnego, a podpisuje decyzje drugiej instancji z upoważnienia Komendanta podinsp. Lucyna Pietrzyk.

W opisanej sytuacji organ I instancji uznał, że nie uznaje odwołania w całości za zasadne i dlatego nie może zmienić decyzji w trybie art. 132 kpa. W związku z powyższym akta wraz z odwołaniem wysyła do II instancji, która po rozpatrzeniu wyda swoją decyzję. Tak organowi I instancji nakazuje art. 133 kpa.

Należy więc czekać na decyzję, która wyda organ II instancji czyli Komendant Główny Policji, a fizycznie opracuje to pracownik WPA Biura Prawnego KGP, a podpisze z upoważnienia Komendanta podinsp. L. Pietrzyk.

Endemit - 27-01-2009, 16:56

Katigorszek - nie Tobie się pokićkali komendanci - oni sami się kićkają...
Tak wsobnie jakoś.

katigroszek - 27-01-2009, 18:15

Endemit napisał/a:
[]... oni sami się kićkają...[...]
i dlatego ich aż tylu jest :-P
A tak serio to tak po prostu z mojej prowincjonalnej perspektywy rzecz wygląda - jak jest z decyzją źle to do Warszawy :-) Postępowanie administracyjne - nie moja działka. Tylko argumenty potrafię wymyślać (a i to wyłącznie jak mam lepszy dzień :-/ ).

Endemit - 27-01-2009, 21:00

U mnie te lepsze, to już były...
katigroszek - 28-01-2009, 08:09

Endemit napisał/a:
U mnie te lepsze, to już były...
Te najlepsze to bliskie okolice trzydziestki, więc u mnie chyba jeszcze trwają (choć nic na to nie wskazuje :mrgreen: ).
Endemit - 28-01-2009, 09:08

No właśnie... Koło 40-ki też nie jest źle :evil:
katigroszek - 28-01-2009, 09:21

Endemit napisał/a:
No właśnie... Koło 40-ki też nie jest źle :evil:
Jak się sam człowiek ocenia to nigdy nie jest źle :mrgreen: Każdy jest skłonny wysoko oceniać samego siebie i surowo innych (ale ja oczywiście jestem sprawiedliwy wobec siebie i sprawiedliwie uważam, że ze mną to naprawdę nie jest źle :-P ).
Endemit - 28-01-2009, 09:30

Siebie nie oceniałem... :-P
Tomek - 28-01-2009, 19:24

W końcu to chyba normalne, że ktoś chce HK P7, VP 70 albo Steyra GB nie dlatego, że taki dobry tylko dlatego, że niecodzienny. (cytat za katigroszek, ale jakoś śmiesznie wyszedł)


Co racja, to racja. Dlatego mam P7, że jest tak brzydki, że aż ładny.

Wydawanie odmownych decyzji przez KGP to wyraźnie nowa polityka. Wcześniej zwykle uchylali decyzję i odsyłali do ponownego rozpatrzenia. Kolega zaliczył w ten sposób dwie pełne rundy. Za trzecim podejściem dostał pozwolenie w I instancji (WPA). Tydzień później mógłby świętować rocznicę złożenia wniosku.

katigroszek - 28-01-2009, 20:24

Tomek K napisał/a:
[...] Dlatego mam P7, że jest tak brzydki, że aż ładny. [...]
Ooooch, jakże zazdraszczam! Nie na moją kieszeń, niestety :-/ A ładna rzecz - zwarta, mało dzyngli do obsługi, lufa nisko... Nie ma co narzekać, kolego! Ja wzdycham do CeZety :one: - dobre i w zasięgu. Ale chciałbym móc móc wzdychać do wszystkiego na co mam ochotę.

U nas koledzy przypuszczają szturm na naszą KWP - jeden będzie rozszerzał z pięciu na siedem-osiem chyba, a drugi z trzech na pięć bodajże :one: To napiszę jak poszło. Ja jestem świeżym posiadaczem pozwolenia na trzy i przed wakacjami będę walczył o dwa dalsze :-)

Nemrod ma mocne argumenty przeciwko "koncentracji broni w rękach jednego posiadacza" i zagrożeniu dla ogółu z tym związanego, a także argumenty przemawiające za posiadaniem broni do celów sportowych - między innymi w celu umożliwienia poprawienia wyników osiąganych w konkurencjach sportowych myśliwskich (te różne "przebiegi pędzącego za dzikiem zająca" itd - nie znam się na tym kompletnie :oops: ) co jest w sposób oczywisty łatwiejsze z użyciem broni skonstruowanej do celów współzawodnictwa sportowego niż z użyciem broni skonstruowanej w celu "wykonywania" polowania (samo w sobie stanowi to ładny argument do wniosku czy odwołania, jak ktoś już ma "myśliwskie" pozwolenie).

Grzehoo - 28-01-2009, 21:06

Prezes napisał/a:
Powiem tak - od roboty to są konie. ...

W KSP wydawaniem decyzji zajmuje się Wydział Postępowań Administracyjnych, a decyzję podpisuje upoważniona przez Komendata osoba - z reguły Naczelnik WPA. ...


przygotowują: pani Bubeła lub "ekspert do spraw ..."Sochacki
podpisuje - z-ca Nacz.WPA "do spraw..."Klaudiusz Breńda

katigroszek - 28-01-2009, 21:37

Z punktu widzenia osoby dla której ważne są argumenty i kontrargumenty personalia mają jednak zanczenie drugorzędne. No chyba, żeby ktoś gdzieś się chciałzaczaić z nożem i któryś z elementów tej mozaiki decyzyjnej osobiście wyeliminować. :diabeł: Ale przecież zainteresowani przechodzą badania lekarskie i psychologiczne! Więc pracownicy WPA powinni raczej bać się emerytowanych policjantów co się użerają o świadczenia z ubezpieczeń społacznych, dla których Komendant jest organem rentowym - za tych nikt ręczyć nie może :mrgreen: (wiedzą to ci co czytali forum policyjne :mrgreen: )
Tomek - 29-01-2009, 09:17

Do katigroszek:

Na pocieszenie powiem Ci, że P7 ma jedną wadę - za mały występ tylnej części szkieletu (pod zamkiem). Jeżeli się nie uważa, to zamek potrafi przyciąć grzbiet dłoni. Mogli to poprawić kiedy nie byli już zobligowani wymiarowymi wymaganiami konkursu na pistolet policyjny.

Natomiast co do CeZet to na 75B nie dam złego słowa powiedzieć, ale kup sobie Shadow'a to dopiero zobaczysz co to jest fajny pistolet za (relatywnie) małe pieniądze.

katigroszek - 29-01-2009, 09:27

Tomek K napisał/a:
[...] P7 ma jedną wadę - za mały występ tylnej części szkieletu [...] zamek potrafi przyciąć grzbiet dłoni. [...] Shadow'a to dopiero zobaczysz co to jest fajny pistolet [...]
Ja mam małe łapsko i nawet TeTeta mnie nie tnie :one: Tak, że się nie boję P7! 8-) A Shadow to jest właśnie mój wybór :-) Strzelam z użyczanego przez kolegę i nawet żonie co z niego raz strzelała bardzo się podobał (i orzekła, że musimy też kupić "pistolet z czerwonym światełkiem" - światłowodowa muszka się jej podobała). Strzelała z dziewiątki pierwszy raz w życiu i trafiła "francuza" z jakichś 10-12m 4 na 5 razy w dłoń z rewolwerem :-) Jak w kiepskim westernie :mrgreen:
9x19 - 29-01-2009, 09:45

katigroszek napisał/a:
... Więc pracownicy WPA powinni raczej bać się emerytowanych policjantów co się użerają o świadczenia z ubezpieczeń społacznych, dla których Komendant jest organem rentowym - za tych nikt ręczyć nie może :mrgreen: (wiedzą to ci co czytali forum policyjne :mrgreen: )

Nie muszą się wcale bać, bo żaden Komendant nie zajmuje się "świadczeniami z ubezpieczeń społecznych". Te sprawy, dotyczące policjantów, należą do Zakładu Emerytalno - Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. To tak na marginesie.

katigroszek - 29-01-2009, 10:39

Prezes napisał/a:
[...] To tak na marginesie.
Wydaje mi się, że to wynika z art. 3 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 4 pkt 2a) ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. 2007/11/74 z późn. zm.). Nie chodzi przy tym o emerytury i renty ale o wypadki przy pracy i choroby zawodowe (Dz.U. 1972/53/345 z późn. zm.). Co więcej - miałem takie sprawy. Tak na drugim marginesie.
9x19 - 29-01-2009, 11:42

To też nie jest działka WPA, bo tam to tyko pozwolenia na broń, ochroniarze, agencje ochrony, sklepy z bronią, inne podmioty z bronią i cudzoziemcy. To tak na trzecim marginesie.
katigroszek - 29-01-2009, 12:11

Prezes napisał/a:
To też nie jest działka WPA, [...]
A, to bardzo być może! Ale nie to:
Prezes napisał/a:
[...] bo żaden Komendant [...]

Marek/Łomianki - 12-02-2009, 17:47

Może głupio, ale spytam...
Jak ma sie pozwolenie na broń do ochrony osobistej (i pare sztuk takiej)+ do celów łowieckich (i paaaaare sztuk takiej) to pozwolenie na broń sportową jest uzyskac łatwiej, czy tez nie ma to znaczenia?

DonMariano - 12-02-2009, 17:55

Może odrobinę łatwiej ... ale nie za bardzo. Jednemu koledze w podobnej sytuacji dopiero NSA pomagać musiało (gdzieś to jest opisane na forum).
A skoro masz aż tyyyyyyyyyyyle to może po prostu uprawiaj sport z tego co masz ? ;-)
To nie jest zabronione !

Tomek - 12-02-2009, 19:25

Wyobraź sobie, że co poniektóre organy uprawnione do itd. uważają, że jednak jest zabronione - cel posiadania broni :-P .
Ale kilka sztuk do ochrony osobistej to dopiero jest wyczyn :-o !!!

Marek/Łomianki - 12-02-2009, 19:54

Tak, ale jak wiecie nie moge mieć wiekszych kalibrów :(
katigroszek - 12-02-2009, 20:30

Tomek K napisał/a:
[...] kilka sztuk do ochrony osobistej to dopiero jest wyczyn :-o !!!
Myślę, że w tym zakresie dobre uzasadnienie wniosku może zdziałać cuda. W końcu trudno, żeby jeden kolega co tu się przy innej okazji przyznał, że miał do ochrony osobistej Desert Eagle'a .357 Mag nosił go do każdego stroju. Różne pory roku i różne ubrania wymuszają stosowanie różnych kabur i różnej broni :one: Dobre uzasadnienie wniosku = dobra decyzja.

P.S.
No a wiadomo, że kobiety to jeszcze muszą dobrać pod kolor dodatków :mrgreen: Zdaje się, że Tanfoglio robi kolorowe szkielety :one: Więc dla eleganckiej pani każda para obuwia+ torebka wymaga innej broni :!: Proste :!:

katigroszek - 12-02-2009, 20:40

Marek/Łomianki napisał/a:
Tak, ale jak wiecie nie moge mieć wiekszych kalibrów :(
Aaaa tu Cię boli! :mrgreen: To co ja mam powiedzieć - na razie w ogóle nie mogę mieć "męskich" kalibrów :-/
Tomek - 12-02-2009, 20:55

katigroszek:
Iiiiiii tu Cię mam: skoro twierdzisz, że nie możesz mieć męskich kalibrów, to wnoszę, że chyba wiesz ile w dzisiejszych czasach jest warte nawet najlepsze uzasadnienie wniosku.
A o ostatniej dobrej decyzji to słyszałem tak dawno, że to już nieprawda.
Nie byłeś ostatnio za długo w jakimś cywilizowanym kraju? ;-)

katigroszek - 12-02-2009, 21:03

Tomek K napisał/a:
katigroszek:
Iiiiiii tu Cię mam: [...] Nie byłeś ostatnio za długo w jakimś cywilizowanym kraju? ;-)
Ja w listopadzie wystąpiłem o trzy boczniaki i je dostałem. Koledzy występują teraz o rozszerzenia 3=>8 i zdaje się 5=>9. Zobaczymy czy dadzą (ja jednak stawiam na kolegów :-P ). Ja zrobię to samo w maju-czerwcu (3 x bz => 6 x sportowa bez wskazania jaka).

U nas jest biedne województwo, ale cywilizowane! :one:

Tomek - 12-02-2009, 21:13

[/quote]U nas jest biedne województwo, ale cywilizowane! :one: [/quote]
Coś mi dziwnie wyszedł cytat ale kto powiedział, że życia ma być letkie.

W każdym razie dziękuj bogu albo komu uznasz za stosowne, za to, że wasz były KW awansował do "bogatszego" województwa. Oni to tam teraz mają...

9x19 - 12-02-2009, 21:20

Tomek K napisał/a:
Wyobraź sobie, że co poniektóre organy uprawnione do itd. uważają, że jednak jest zabronione - cel posiadania broni :-P ....

Skoro tak uważają, to warto im kupić ustawę o broni i amunicji wraz z przepisami wykonawczymi, by ich pracownicy znaleźli taki zakaz. Będzie zajęcie dla niektórych aż do emerytury. ;-)

Pozwolenia na broń nie wymaga się w przypakdu używania broni w celach sportowych, szkoleniowych lub rekreacyjnych na strzelnicy działającej na podstawie zezwolenia właściwego organu. Kto ma pozowlenie na broń w celach rekreacyjnych ???? Nikt!!! A więc z jakiej broni można strzelać w celach rekreacyjnych na strzelnicy ????

Każdej broni można użyć w celach szkoleniowych, sportowych lub rekreacyjnych na legalnie działającej strzelnicy. Tak samo każdej broni, niezależnie od celu jej posiadania, można użyć w obronie koniecznej. A jedyny zakaz jaki istnieje w prawie, to zakaz wchodzenia w posiadanie zwierzyny przy pomocy innej broni i amunicji niż myśliwska i nazywa się to popularnie kłusownictwem.

katigroszek - 12-02-2009, 22:44

Prezes napisał/a:
[...] Skoro tak uważają, to warto im kupić ustawę o broni i amunicji wraz z przepisami wykonawczymi,[...]
Ależ po co - nikt tego nie czyta! Trzeba raczej opracować jej streszczenie językiem potocznym, czyli tzw. "bryk" :one:

Ja miałem ostatnio ciekawą sytuację - nie wiem czy nie lepiej by było to dać w innym wątku, ale to najwyżej ładnie poporoszę o przeniesienie.

Otóż wyczytałem i wypytałem wszystko, wszędzie i wszystkich (dziękuję, Prezesie!) na temat kupowania broni w innym kraju UE. Jak już wszystko wiedziałem to nabyłem od Niemca drogą kupna (czyli emptio-venditio ;-) ) karabinek Anschutza - i pomyślałem sobie, że fajnie jest.

Potrzebna mi była uprzednia zgoda przewozowa. Zadzwoniłem więc informacyjnie do WPA zapytać ile to zajmie (ja wyskakuję do komendy w godzinach pracy). Oni na to, że 30-60 minut. To następnego dnia wydrukowałem sobie UZP z rozporządzenia, wypełniłem danymi Niemca, własnymi i karabinu i poszedłem.
Tam najpierw miły pan mi kazał złożyć wniosek - i dał mi wniosek o zgodę wywozową.
Ja mu mówię, że to nie to - i pokazuję mój druk.
To on mówi, że przerobi - i przerobił ten sam formularz na wniosek o UZP (ale tylko z nazwy)
Nie było gdzie wpisać danych Niemca, to napisałem, że je podaję na odwrocie i tam wpisałem i podpisałem.
On na to, że nie wpisałem danych paszportu (bo to przerobiony wniosek o zgodę wywozową był).
Ja na to, że paszportu przy sobie nie mam, ale nikt przy tej transakcji nie będzie przekraczał granicy państwowej, a gdyby nawet to byłaby to granica wewnątrzunijna i paszport jest niepotrzebny.
On na to, że "no nie wiem, nie wiem..."
Ja na to, że na druku który mam jest tylko miejsce na nazwisko, adres i telefon oraz fax stron umowy.
On na to, żeby przyjść w czwartek, to będzie gotowe (był wtorek), ale żeby paszport ze sobą mieć.
Dzisiaj przychodzę, a pan mówi bez mrugnięcia okiem, że nie mógł znaleźć tego formularza i żebym ja u nich znalazł w Lex'ie (u nas w przedszkolu to się mówiło w takiej sytuacji, że ktoś jest bez obciachu).
Znalazłem (w ostatniej chwili uratowałem pana przed wydrukowaniem zgody przewozowej - bez uprzedniej - bo to podobna nazwa i podobny formularz i mu się obie rzeczy na raz wyszukały).
To on druknął, popatrzył i mówi, że ja muszę to wypełnić ( :mrgreen: )
To ja wziąłem ten druk poprzedni (z wtorku) wyjąłem, wyprostowałem na kolanie i przepisałem na nowy (stary się nie nadawał, bo coś tam sobie na nim zapisałem we wtorek).
On wziął papier, poszedł do naczelnika i po dwóch minutach wrócił z pieczątką i podpisem. Pokwitowanie i do domu. O paszporcie nikt nie wspominał (ale asekurancko miałem ze sobą :-P ).

Cała rzecz mogła trwać 5 minut. 5 minut we wtorek :one: Ale wtedy pan musiałby od razu przyznać, że nie umie tego zrobić, a tak to się pięknie rozłożyło na dwie raty i 3 dni :one:
Cieszą się z tego koledzy co patrzą jak mi idzie i jak będzie OK to sami też będą robić zakupy za granicą :one:

I jak tu facetom co nie umieją znaleźć i druknąć załącznika do jednostronicowego rozporządzenia, którego też im się nie chce przeczytać kazać czytać całą ustawę? Ja ich rozumiem, bo sam też nie lubię czytać przepisów, ale te które ja mam stosować to znam na tip top.

A co do zakupów za granicą - są one tańsze o 17 zł (nie trzeba promesy) i droższe o 25 zł (koszt przelewu), 30 Euro (dokument na eksport z Niemiec) i 25 Euro (przesyłka kurierem). Uwzględniwszy tamtejsze ceny broni - wychodzi taniej, a wybór bardzo duży. Tylko oczywiście stan techniczny można obejrzeć wyłącznie na zdjęciach-a to mało.

Stirlitz - 13-02-2009, 10:17

Kolego !
Ja Cię podziwiam za wytrwałość i upór w dążeniu do celu i za to, że się przez to wszystko przebiłeś i że chciało Ci się to tutaj opisać.
Inny na twoim miejscu machnąłby ręką i nie przebijał się przez Pana, druki i jego indywidualną interpretację prawa.
Z drugiej strony wiadomo powszechnie że dla ww Panów jest to problem tacy klienci którzy wymyślają cuda i zawracają głowę zamiast spokojnie oglądać strzelanie w telewizji na filmach z Bondem i dlategoż ci Panowie mają do tego podejście ambiwalentne czyli generalnie jak pies do jeża.

Pozdrawiam wszystkich uczestników tematu

Jaro_Su - 16-02-2009, 07:08

To ja mam pytanie, po jakim okresie czasu aktywnego strzelania i z jaką ilością komunikatów startowali o pozwolenie koledzy, którzy ostatnio je dostali.

(pierdylion to nie jest konkretna liczba).... chciałbym mieć jakieś porównanie kiedy samemu zacząć się starać.

:)

katigroszek - 16-02-2009, 08:38

No ja to jak miałem ponad 20 zawodów z 2 lat (przez pierwszy rok się uczyłem, potem zacząłem strzelać zawody lokalne, potem trochę także wyjazdowe; zawody raz w miesiącu, rzadko więcej, treningi regularnie prawie co tydzień, zwłaszcza w ostatnim roku). Z niektórych zawodów miałem po kilka "osobostartów" (kilka konkurencji w tych samych zawodach - najczęściej psp+pcz+ksp - zawsze jedno, rzadko dwa, sporadycznie trzy). Komunikatów nie liczyłem, tyko złożyłem wszystkie które miałem - tak sobie rzucam te dane liczbowe z pamięci, którą mam marną.
9x19 - 16-02-2009, 08:57

Ostatnio koledze nie wystarczyło udokumentowanie strzelectwa od 1996r. oraz udział w trzech ostatnich latach w 45 zawodach, które objęły 127 konkurencji (w tym w ostatnim roku - 23 zawody, obejmującye 75 konkurencji, z czego w 39 z miejscami w peirwszej dziesiątce). Po prostu zastosowano kryteria pozaustawowe oraz nieobietywną, niefachową i całkowicie dowolną ocenę materiału dowodowego. Poszło odwołanie. Kolega czeka.
Jaro_Su - 16-02-2009, 09:08

Czyli kolega Katigroszek miał dużo szczęścia? ...

jakby ktoś jeszcze mógł dorzucić dane to będę wdzięczny (inżynier jestem i lubię konkretne wartości).

Co póki co zbieram i staram się być jak najwyżej w punktacji... ;)

(też trening min. co tydzień i starty ok. raz w miesiącu)

katigroszek - 16-02-2009, 09:26

Jaro_Su napisał/a:
Czyli kolega Katigroszek miał dużo szczęścia? ...
[...] lubię konkretne wartości). [...]

Kolega katigroszek szczęście oczywiście miał, ale też napisał piękny wniosek z użyciem sformułowań ustawowych wykazując, że wszystkie wymagane przesłanki zostały spełnione, a nadto, że brak jest zagrożenia związanego z posiadaniem przez niego broni.

Ubrał się też chłopina w krawat i poszedł złożyć wniosek osobiście. Miło pogadał z trójką funkcjonariuszy "pierwszego kontaktu" oraz z panem naczelnikiem, który wyszedł go obejrzeć.

Tak więc trochę starań i autentycznego zajmowania się sportem (nie dla samego posiadania broni, choć oczywiście te cholerne gnaty mnie cholernie "biorą"! :-P ), trochę odpowiednich dokumentów i trochę socjotechniki i... :one:

P.S.
Mało tu konkretnych wartości, ale działa.

Jaro_Su - 16-02-2009, 09:41

To wiem z kim mam się ewentualnie konsultować jakby co....

;)

z socjotechniki pojawiam się czasem na zawodach, na których się pan komendant też pojawia..... tylko będę miał problem gdzie składać papierki, zgodnie z adresem zameldowania czy zamieszkania.... ale nie pali się.....

:)

Tomek - 16-02-2009, 09:52

Niestety, kolega katigroszek przecenia znaczenie słowa nawet najlepiej pisanego, jak również krawata i kontaktów międzyludzkich.
Najwięcej zależy od personaliów.
Na szczęście katigroszka i nieszczęście Jaro_Su, jakiś rok temu z ogonkiem ktoś został przeniesiony ze Świętokrzyskiego do Wielkopolski. I w Wielkopolsce teraz pewnie nawet krawat nie pomoże.

katigroszek - 16-02-2009, 09:57

Mogę pożyczyć swojego :one:

Jest ktoś chętny do spróbowania?

Każdemu oprócz tego co mu pomaga naprawdę pomaga jeszcze to w co wierzy, że pomaga. Mój krawat podpada pod drugą grupę, a to z tego względu, że ja wierzę, że podpada pod pierwszą :one: Zawiłe, ale prawdziwe.

A kolega Jaro_Su podejmuje moim zdaniem właściwe zabiegi socjotechniczne i mam nadzieję, że mu one przyniosą właściwy skutek.

Jaro_Su - 16-02-2009, 10:00

To może w Krakowie? Mieszkania nie sprzedałem i samochodu jeszcze nie przerejestrowałem....

:)

Tomek - 16-02-2009, 10:02

katigroszek:
To bardzo sympatyczna propozycja, ja na Twoim miejscu wyznaczyłbym bardzo wysoką kaucję za wypożyczenie, bo jeżeli się okaże że działa, to będzie to najbardziej wartościowy krawat w całym byłym układzie warszawskim.

Endemit - 16-02-2009, 10:16

katigroszek napisał/a:

... i trochę socjotechniki i... :one:


O to, to jest to...
Gdzie by nie było, to zawsze działa... chyba, że się trafi na lepszego ;-)

9x19 - 16-02-2009, 14:10

Jaro_Su napisał/a:
.... tylko będę miał problem gdzie składać papierki, zgodnie z adresem zameldowania czy zamieszkania....

Decyduje miejsce stałego pobytu czyli zameldowanie.

Stirlitz - 16-02-2009, 19:05

Jaro napisał : "jakby ktoś jeszcze mógł dorzucić dane to będę wdzięczny (inżynier jestem i lubię konkretne wartości). "

Ja przedstawiłem 44 komunikaty z 2 lat + poważna rozmowa z Panem Naczelnikiem WPA który po prostu miał okazję zobaczyć, że ja jestem poważny facet a nie gangster lub chętniak na zabawę w Bonda i bieganie po mieście z klamka za paskiem.
No i oczywiście trochę szczęścia.

Pozdrawiam

Dodo - 16-02-2009, 20:14

Stirlitz napisał/a:
poważna rozmowa z Panem Naczelnikiem WPA


Podrzuciłbyś jeszcze w którym WPA taka rozmowa pomaga...

Stirlitz - 16-02-2009, 20:56

Dodo napisał/a:
Stirlitz napisał/a:
poważna rozmowa z Panem Naczelnikiem WPA


Podrzuciłbyś jeszcze w którym WPA taka rozmowa pomaga...


Nie ma znaczenia, teraz jest juz inny naczelnik.
Ale chodziło mi o ogólny modus operandi.

MarcinG - 21-02-2009, 09:34

Jaro_Su napisał/a:
To ja mam pytanie, po jakim okresie czasu aktywnego strzelania i z jaką ilością komunikatów startowali o pozwolenie koledzy, którzy ostatnio je dostali.

(pierdylion to nie jest konkretna liczba).... chciałbym mieć jakieś porównanie kiedy samemu zacząć się starać.

:)


pierwsze pozwolenie - 21 papiurów do tego instruktor skutkowało odmową KWP. donosiłem jeszcze kilka razy komunikaty i KGP przyznała kwity na 3 sztuki (2 + 1 nepełnosprawny boczniak ;)
rozszerzenie o kolejne 3 - 19 papiurów z zawodów (sezon) i po 7 dniach - trzy niebieskie karteczki na karabin, strzelbę, pistolet.
Pzdr i POWODZENIA! Walcz!

DonMariano - 25-02-2009, 12:48

Wyważona, rozsądna analiza Biura Analiz Sejmowych z 12 lutego 2009 (czyli ciepła jeszcze) http://parl.sejm.gov.pl/W...e/infos_350.pdf "Posiadanie broni strzeleckiej przez osoby fizyczne". Wszystko co tam napisano wiedzieliśmy już co prawda wcześniej ...
Może Włodek zamieści gdzieś ten dokument, bo jak się hoplofoby połapią, że pod szyldem sejmu znajduje się informacja, z której m. in. wynika, że policja łamie prawo, to zniknąć może.

Ostry - 25-02-2009, 13:14

Marian, ten dokument jest na tym forum już od tygodnia ;-)
http://ipsc-poland.org/fo...p?t=571&start=0

Endemit - 25-02-2009, 13:24

Przeczytałem i mam identyczne zdanie, co Marian. Bardzo wyważony tekst, ale moim zdaniem, adresowany do ludzi rozumnych... I tu, Marian, jest problem :-/
DonMariano - 25-02-2009, 13:25

a to sorki ... :oops:
Endemit - 25-02-2009, 13:30

Sorki, nie sorki - a problem jest...
katigroszek - 25-02-2009, 13:36

Miałem napisać, ale rozmyśliłem się :one:
Endemit - 25-02-2009, 13:40

Tak, tak... stara, dobra. zbrojna walka o pokój...
Aha, a ostatnio - żądanie kary śmierci za aborcję, chociaż aborcja niektórych powinna być uhonorowana Pokojową (właśnie) Nagrodą Nobla... :evil:

Katigroszek - ale ja zdążyłem przeczytać ;-)

katigroszek - 25-02-2009, 13:45

Endemit napisał/a:
[...]Katigroszek - ale ja zdążyłem przeczytać ;-)
Cholera szybki jesteś! :-> Trudno. Czasem tak człowieka ciągnie i ciągnie do tej klawiatury i żeby napisać i żeby powiedzieć... a jak już to zrobi to go nagle dopada, że lepiej było cicho siedzieć i czytać to co inni mają do napisania na dany temat, często przy tym o wiele bardziej na temat... :-?

P.S.

Wróciłbyś do normalnego dawnego zwykłego fajnego białego misia... Bardzo proszę!

Endemit - 25-02-2009, 13:47

Jedynie rycyna pomaga... :-P

cytat: "Wróciłbyś do normalnego dawnego zwykłego fajnego białego misia... Bardzo proszę!"
- mówisz - masz... :-P

katigroszek - 25-02-2009, 13:57

Endemit napisał/a:
Jedynie rycyna pomaga... :-P

cytat: "Wróciłbyś do normalnego dawnego zwykłego fajnego białego misia... Bardzo proszę!"
- mówisz - masz... :-P
Nie spełnia wszystkich założeń :-/
Endemit - 25-02-2009, 13:58

Ale za to ziewa... :-P
Tomek - 26-02-2009, 11:21





Serecznie polecam - stosunek mediów do zagrożeń: pięć kolumn od lewej kontra kolumna od prawej :!:

Jaro_Su - 26-02-2009, 11:27

I pewnie się okaże, że broń czarnoprochową mógł mieć bez pozwolenia a ammo to łuski. Tego bym sobie życzył i potem jakiś przeprosin od Policji i dziennikarzy....

Oby tak się skończyło.

:-)

Endemit - 26-02-2009, 11:40

Baba usłyszała kilka wystrzałów z wiatrówki?...
W mieście... :shock:

Jaro_Su - 26-02-2009, 11:45

Wiesz, relacja, może po prostu zobaczyła kogoś, a może się specjalnie na niego czaiła.... a policjant w protokole czy dziennikarz napisał "słyszała"....

http://www.policja.pl/por...40&search=44210

mnie interesuje, czy rzeczywiście były kusze i ammo, bo na zdjęciu widać łuki, i trochę amunicji, spłonkami do góry i niewyraźnie, reszta to wiatrówki i czarnoprochowce.

Endemit - 26-02-2009, 11:52

No a te sztucery "po ojcu"?
Przecież to "w zasadzie" niemożliwe, żeby prawdziwe sztucery trzymał w domu "po ojcu", bo po pradziadku, to się pewnie mogłoby zdarzyć...
Sztucerów tam nie widzę, za to dołożyli jakąś maczetę, która nijak do tematu się nie ma...
Te myśliwskie naboje wyglądają z kolei na odstrzelone łuski, i to nie wiem, czy nie po brenekach kal. 16...
Kuszy żadnej.
Albo źle widzę?

Jaro_Su - 26-02-2009, 12:06

Dobrze widzisz, tylko ja zakładam, że może na stronie KG cytują protokół, a zdjęcia mogą być tak sobie dobrane. Ciekawe czy dowiemy się o finale, na forum iweb piszą, że miał jacht, czyli rakietnica też znalazłaby uzasadnienie....

Generalnie życzyłbym sobie, aby Policja znowu dała plamę, bo można by z tego sztandarową sprawę na nich ukręcić....

;)

Puszczając wodze fantazji - "sztucery" mogą się okazać zdekowane, "po ojcu" już taką dubeltówkę widziałem, są rzadkością, ale są...

Nemrod - 26-02-2009, 13:07

Witam po przerwie.

Tak sobie siedzę i czekam na odpowiedź od KGP.
13.01.2009 wysłałem odwołanie od decyzji KSP.
Dzis jest 26, więc 30 dni chyba już mineło. :roll:
...może KGP potrzebuje kolejne pół roku na napisanie kilku zdań :mrgreen: :mrgreen:
Może pójść do WPA po promeski... ??

Pzdr

Nemrod

9x19 - 26-02-2009, 13:16

Do dnia wpływu odwołania do WPA należy dodać 7 dni, gdyż w takim czasie organ ma obowiązek wysłać odwołanie wraz z aktami do KGP. Potem dorzucić kilka dni na przesłanie tego pocztą do Warszawy. Następnie jeszcze 30 dni na rozpatrzenie odwołania przez KGP. I na koniec parę dni na przesłanie decyzji z KGP do Ciebie. Jak by nie liczył, to wyjdzie około półtora miesiąca. Przedwczoraj, tj. 23 lutego, kolega otrzymał decyzją KGP datowaną 17 luty.
Nemrod - 26-02-2009, 13:22

Prezes napisał/a:
Przedwczoraj, tj. 23 lutego, kolega otrzymał decyzją KGP datowaną 17 luty.

A tak, podobają mi się daty na pismach.
Pismo datowane 14.12.1008 a wysłane ( data stempla pocztowego) 30.12.2008. :shock:
przez 2 tygodnie nie miał kto na poczte pójść? :mrgreen:
Chyba że to normalna praktyka na dotrzymanie terminu :roll:

Endemit - 26-02-2009, 21:33

katigroszek napisał/a:
Endemit napisał/a:
Jedynie rycyna pomaga... :-P

cytat: "Wróciłbyś do normalnego dawnego zwykłego fajnego białego misia... Bardzo proszę!"
- mówisz - masz... :-P
Nie spełnia wszystkich założeń :-/


OK - odnalazłem tego wyleniałego... ;-)

Tomek - 26-02-2009, 23:07

Problemem, na który chciałem zwrócić uwagę nie jest sam "artykuł" o głupiej zabawie "wiatrówkowicza" (w pięciu kolumnach) tylko proporcja między nim, a notką o ZABÓJSTWIE z użyciem noża w prawej (jednej) kolumnie. To skan wprost z gazety i dokładnie tak obie notatki zostały w niej wydrukowane.
katigroszek - 27-02-2009, 07:57

Tomek napisał/a:
[...] proporcja między nim, a notką o ZABÓJSTWIE z użyciem noża [...]
Normalna sprawa - tam już się wszystko skończyło (chyba, że się okaże, że zabójcą był Jarosław Ka... albo jedo nienarodzony i nawet niepoczęty syn) a tu jeszcze będzie można pociągnąć i pobić pianę w kolejnym numerze lub dwóch... Mówiąc krótko - pieniądz jest w tych pięciu kolumnach. Ta jedna jest z dziennikarskiego obowiązku.
katigroszek - 27-02-2009, 08:03

Endemit napisał/a:
OK - odnalazłem tego wyleniałego... ;-)
Może i wyleniały, ale swojski taki... Poza tym to jeden z lepszych avatarków jakie w ogóle gdziekolwiek kiedykolwiek widziałem!
Rafał - 27-02-2009, 08:49

Tomek napisał/a:
Problemem, na który chciałem zwrócić uwagę nie jest sam "artykuł" o głupiej zabawie "wiatrówkowicza" (w pięciu kolumnach) tylko proporcja między nim, a notką o ZABÓJSTWIE z użyciem noża w prawej (jednej) kolumnie. To skan wprost z gazety i dokładnie tak obie notatki zostały w niej wydrukowane.

Fajnie pokazuje podejcie do "sensacji" :-?

Protech - 27-02-2009, 08:54

Tak, zapomnieli chyba jeszcze napisać ze "amunicje do łuku" też znaleźli :->
katigroszek - 20-03-2009, 11:27

Ostatnio mi przyszedł luźny pomysł na rozszerzenie pozwolenia. W zasadzie to taki bardziej dla strzelca, który strzela dość często i osiąga niezłe rezultaty - wtedy wszystko wygląda bardziej prawdopodobnie.

Mianowicie możnaby chyba wystąpić o rozszerzenie w celu nabycia istotnych części broni dla skompletowania (i złożenia u uprawnionego rusznikarza) broni z indywidualnie wybranych i dopasowanych zespołów stanowiących istotne części broni. Uzasadniając to np koniecznością zapewnienia sobie broni odpowiedniej klasy i dopasowanej do budowy i wymagań strzelca do startów w klasie Open IPSC w 2-3 kalibrach to daje piękną wymówkę do żądania kolejnych jakichś 7 "miejsc" w pozwoleniu (szkielet+3 lufy i 3 zamki). :-) No a jak już się ma rozszerzenie to można robić do się chce 8-) Jeśli oczywiście dycyzja nie będzie jakoś specjalnie restrykcyjnie sformułowana (że przyznają prawo posiadania istotnych części)...

Durny pomysł, czy do przyjęcia?

9x19 - 20-03-2009, 13:39

katigroszek napisał/a:
... Jeśli oczywiście dycyzja nie będzie jakoś specjalnie restrykcyjnie sformułowana (że przyznają prawo posiadania istotnych części)...

Nie ma takiej opcji.
W decyzji musi być określony rodzaj broni.

katigroszek - 20-03-2009, 13:53

No to w porządeczku - chodzi o istotne części broni sportowej traktowane jako broń na podstawie art. 5 ust 1 i 2 wiadomej ustawy.

Czyli, że ładne uzasadnienie jest :one:

Boję się tylko, że jak się ktoś uprze to trzeba będzie mimo wsystko po sądach biegać ("... przyznaję... broni palnej sportowej w ilości siedmiu sztuk istotnych części broni palnej sportowej w postaci: jednego szkieletu pistoletu sportowego centralnego zapłonu o kalibrze... dwóch zamków..." itd., a w podstawie prawnej dorzucić art. 5 ust 1 ustawy o b i a :-/ ). Papier wszystko przyjmie.

Nemrod - 23-03-2009, 12:25

A ja znowu dostałem negatywną decyzje od komendanta głównego tym razem.
Jutro będę miał papier to wrzucę.
...To chyba teraz tylko sąd??
:cry:

...czy da sie kupic beryla jako broń myśliwską?
8-)

Protech - 24-03-2009, 08:37

W Radomiu fajne chłopaki są. :-D
Jak będziesz miał taka potrzebę to napiszą na kwicie nawet że to jedynie mocowanie do granatnika. :-P
Tak poważnie - to myślę, że jest to możliwe, był przecież hunter. :idea: a to jedynie kwestia opisu na fakturze. :one:

Najprościej zadzwonić i podpytać tel. (48) 380 31 22 - Dział Sprzedaży. :idea: :one:

Rafał - 24-03-2009, 08:43

Beryla IPSC - Tak, jeden znajomy myśliwy takiego sobie sprawił, tylko że dość dawno.
Nemrod - 08-04-2009, 12:56

ciekawostka:

http://www.dailymotion.pl...sportowej_sport

8-)

Endemit - 08-04-2009, 17:01

Taaa, nie da rady tego oglądać...
Fred - 08-04-2009, 21:36

nie da rady
przeciez jezeli sie slucha argumentow tego biednego policjanta, to widac, ze tu nie chodzi o prawo.
Gdzies tam na gorze padl rozkaz: nie wydajemy pozwolen i juz. Niewazne dlaczego.
Troche sie dziwie, ze sady tak malo dzialaja w tej sprawie, ktorej na imie Bezprawie.

katigroszek - 10-04-2009, 19:27

Napiszcie co mówią, bo ja mam tak, że w pracy mam szybki transfer ale nie mam dźwięku, a w domu mam dźwięk, ale transfer taki, że mi się tego nie udaje obejrzeć :-|

A orzeczenia sądów administracyjnych pozytywne dla strzelających to są, ale co z tego skoro potem organ administracji często postępuje wbrew linii orzecznictwa sądów administracyjnych i np robi pętelkę decyzyjną, tak że się nie ma jak do sądu odwołać, albo nawet jeśli jest jak - to po pozytywnym wyroku organ znowu odmawia z innej przyczyny. I tak w koło Macieju.

Ale nie tylko policja działa w ten sposób - także Okręgowe Izby Radców Prawnych i Okręgowe Rady Adwokackie działają według tego schematu w sprawach wpisów na listę członków korporacji (podania niektórych moich znajomych są w tej chwili rozpoznawane rok i kilka miesięcy i właśnie wracają po uchyleniu do rozpoznania przez organ pierwszej instancji - jakby dopiero co je złożyli). To się zwyczajnie nazywa świństwo i jest wynikiem nieprecyzyjnych regulacji ustawowych (co do reguł postępowania), które na to pozwalają, zamiast zapewniać szybkie rozstrzygnięcie sprawy w sposób ostateczny (jestem zdania, że nawet definitywna odmowna decyzja wydana np. w ciągu dwóch miesięcy jest ZNACZNIE lepsza z punktu widzenia państwa prawa jako dobra wyższego rzędu niż decyzja pozytywna "wywalczona" po dwóch latach odwołań od różnych decyzji z mętnymi uzasadnieniami).

Nemrod - 24-09-2009, 17:29

po wielkich bojach WSA wydało dziś wyrok uchylający decyzje KSP i KGP.
8-) 8-) 8-)

...i co teraz?

Po cichu mam nadzieję że niebiescy wezmą sobie to do serca i się nie odwołają, ... ale licho nie śpi.
:roll:

Dziękuje wszystkim, którzy mi pomagali, oby to był koniec mojej udręki!!!

Pzdr

NEmrod


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group