Region IPSC Polska Forum IPSC i innych rodzajów strzelań
Strzeleckie forum dyskusyjne

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Matryce
Autor Wiadomość
Peter 
IPSC Canada


Dołączył: 31 Mar 2008
Skąd: Canada/Szczecin
Wysłany: 04-12-2008, 18:36   Matryce

Oczywisce mowa o matrycach do elaborowania amunicji do sztucerow.

Jaka wybrac, czym sie kierowac, czy warto zapalcic wiecej i kupic cos porzadniejszego???

Elaboracja to jest prawie tak jak sztuka, gdzie nasza dokladnosc i umiejetosci odgrywa wieksza role niz sprzet, ktorego urzywamy.
Sprzet jest po to, zeby nam pomogl.
Jaki wiec dobrac?

Pierwsze pytanie jakie zawsze stawiam swierzemu elaborantowi jest:
do jakiego strzelania (polowanie, tarcza) i do jakiej broni
Matryce kalibrujace kazdej firmy nadaja sie do zrobienia porzadnej amunicji.
Niektorzy urzywaja Lee, sa tacy co jada na RCBSach a inni wola Redding.
Kazda z tych firm oferuje cos ciekawego, a za tym idzie cena.
Co ciekawe, niektore komplety matryc, z reguly sa dwie w komplecie, formatujaca i osadzajaca, sa rozne jakosciowo. Np Hornady ma moim zdaniem ciekawa osadzarke z tulejka, ktora jest w pewnym stopniu kopia Forestera, z ktorego pozniej zerznac Redding, ale matryca formatujaca niczym szczegolnym sie nie wyroznia.
Material jaki jest urzywany tez w pewnym stopniu ma znaczenie.
Pierscienie regulujace, jak dzialaja, bardzo wazne. Latwosc obslugi, czy ustawienia matrycy w prasie.
Ktora wiec firma? :mrgreen:
Tu ciezko jest dac jedna odpowiedz. Ja mam kilka, ktore lubie i mam kilka od ktorych trzymam sie z dala.
Jesli chcemy robic ammo na polowania, to kazda jest dobra. Jesli dobierzemy odpowiedni proch i nawazymy go, osadzimy rowno kule i na odleglosci, ktora lubi nasza bron to zminimalizujemy drgania do tego stopnia, ze celnosc nawet z wysluzonej broni mysliwskiej moze zejsc do 1/2 MOA na 100m
Jedna do strzelan do papieru musimy zrobic troszke dokladniejsza elaboracje.
Do tego potrzebne tez sa inne matryce.
Najtansze oferuje Lee, tzw. Collet, zaleta tej matrycy ktora tylko redukuje szyjke, jest to, ze nie trzeba smarowac luski w celu przepuszczenia przez matryce.
Jednak ja wzialbym matryce Forestera, jesli chcialbym miec rowniez ta od szyjki, a jesli chcialbym pobawic sie w rozne dociski na szyjce, to do tego potrzebne beda 'bushingi' i tu zwrocilbym sie do matryc Reddinga.

To tyle skrocie, zeby nie przynudzac :-P
 
 
Skaut 


Dołączył: 02 Gru 2008
Skąd: Biesowy Czad
Wysłany: 05-12-2008, 22:20   

W uzupełnieniu tego co napisał Piotr podaję linki do producentów matryc:
http://shop.rcbs.com/WebC...&categoryId=C09
http://www.leeprecision.com/cgi/catalog/browse.cgi
http://www.forsterproducts.com/Pages/dies.htm
http://www.redding-reload...pistolsets.html
https://www.hornady.com/s...12e595f5a160e8a
http://www.lymanproducts.com/lyman/dies/

http://www.sinclairintl.com/

Pozdrówka
 
 
Cerber 
Administrator


Dołączył: 19 Sty 2008
Skąd: Kielce
Wysłany: 07-09-2010, 11:16   

Czas i mnie zainteresować się elaboracją bo przyglądając się kulkom fabrycznym i wynikom na tarczach scyzoryk mi się w kieszeni otwiera ;-)

Docelowe matryce jak wynika z wypowiedzi doświadczonych kolegów będą > Reddinga + buschingi
Ale póki co muszę nabyć coś tańszego, np. Lee...

Jak jest różnica w zestawie matryc?
> Lee Collet Die Set
a tym:
> Lee Deluxe Rifle 3-Die Set
_________________

 
 
 
P_iter 

Dołączył: 22 Lis 2009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 07-09-2010, 14:57   

Włodek, DeLuxa masz z dodatkową matrycą full sizing, czyli do formatowania całej łuski.
_________________
Pozdrawiam
P_iter
Ostatnio zmieniony przez P_iter 07-09-2010, 15:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Macus 

Dołączył: 20 Sty 2008
Wysłany: 07-09-2010, 15:27   

Cerber napisał/a:
Czas i mnie zainteresować się elaboracją bo przyglądając się kulkom fabrycznym i wynikom na tarczach scyzoryk mi się w kieszeni otwiera ;-)

Docelowe matryce jak wynika z wypowiedzi doświadczonych kolegów będą > Reddinga + buschingi
Ale póki co muszę nabyć coś tańszego, np. Lee...

Jak jest różnica w zestawie matryc?
> Lee Collet Die Set
a tym:
> Lee Deluxe Rifle 3-Die Set


Włodziu, a bo takie masz kulki. Nie będę się wdawał w dyskusje, ale z moich obserwacji wynika, że z fabryczych też się nieźle strzela nawet na 800 m.
_________________
Maciek
GLOCK Armorer
 
 
Abersfelderami 

Dołączył: 14 Wrz 2010
Skąd: California
Wysłany: 16-09-2010, 04:21   

Cerber napisał/a:
Czas i mnie zainteresować się elaboracją bo przyglądając się kulkom fabrycznym i wynikom na tarczach scyzoryk mi się w kieszeni otwiera ;-)

Docelowe matryce jak wynika z wypowiedzi doświadczonych kolegów będą > Reddinga + buschingi
Ale póki co muszę nabyć coś tańszego, np. Lee...

Jak jest różnica w zestawie matryc?
> Lee Collet Die Set
a tym:
> Lee Deluxe Rifle 3-Die Set


WITAM.
roznica pomiedzy tymi zestawami jest nastepujaca:
collet die set ma tylko dwie matryce, jedna do osadzania kuli, druga do ustawiania tylko szyjki na lusce ktora zostala wystrzelona z tego samego karabinu, na dobrej lusce (Lapua) mozna to zrobic 3-4 razy, pozniej trzeba luske przyciac i zrobic full body size, bo naboj zacznie nie wchodzic do komory.Jezeli ta amunicje chcemy uzyc na zawodach to powinno sie zawsze robic full body sizing, aby miec pewnosc ze pocisk wejdzie do komory.
Negatywna strona full body sizing jest to ze luske wczesniej trzeba wyrzucenia niz przy neck sizing.
Deluxe rifle set ma dodatkowa full body sizing matryce, przez co moze Pan uzywac luski wystrzelone z innego karabinu ( ale nie z automatu) czyli Pan musi kupic Delux plus shell holder na Pana caliber.

Pozdrawiam.
_________________
Blue Babe,
Sir
 
 
Cerber 
Administrator


Dołączył: 19 Sty 2008
Skąd: Kielce
Wysłany: 16-09-2010, 06:15   

Dziękuję Wam za wyjaśnienia, zamówiłem zestaw matryc Lee Deluxe.

Abersfelderami napisał/a:
Negatywna strona full body sizing jest to ze luske wczesniej trzeba wyrzucenia niz przy neck sizing.

Nie rozumiem, moze umknelo jakies slowo w tym zdaniu? Proszę szerzej opisać problem.

Abersfelderami napisał/a:
musi kupic Delux plus shell holder na Pana caliber.

Niedobrze, myśłałem, że shellholder jest w zestawie.
Zasugerowałem się opisem na stronie tego sklepu http://www.smartreloader....ser-p-3098.html ale zamówiłem gdzie indziej...
_________________

 
 
 
Abersfelderami 

Dołączył: 14 Wrz 2010
Skąd: California
Wysłany: 16-09-2010, 07:48   

Ja nigdy Lee matryc nie posiadalem, ale z linka widze ze shell holder trzeba dokupic.
Jezeli chodzi o neck sizing to jezeli luska jest wystrzelona z twojego karabinu, to ona dopasuje sie dokladnie do twojej komory i 2 -3 razy mozesz formowac tylko szyjke , ale po kilku wystrzalach luska urosnie i bedzie za duza dlatego trzeba dociac szyjke do wymiaru i zrobic full body sizing czyli scisnac luske i popchnac ramiona luski do tylu.Jak sciskamy tylko szyjke to luska sie nie meczy, jak robimy full body sizing to cala luska pracuje i szybciej sie psuje, objawy to: splonki zaczna wypadac i luska zacznie pekac, szczegolnie zacznie pekac szyjka, dlatego po zalozmy 5 ladowaniach 1/3 luski powinna byc anilowana, czyli ogrzana palnikiem i szybko wrzucona do wody.Lapua luski sa najlepsze bo mozna je najwiecej razy ladowac.
Rozumiesz cos z tego?

Janusz
_________________
Blue Babe,
Sir
Ostatnio zmieniony przez Abersfelderami 16-09-2010, 08:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Abersfelderami 

Dołączył: 14 Wrz 2010
Skąd: California
Wysłany: 16-09-2010, 07:54   

OK, powinno byc,: trzeba wczesniej wyrzucic.
_________________
Blue Babe,
Sir
 
 
P_iter 

Dołączył: 22 Lis 2009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 16-09-2010, 12:10   

Troche bym polemizował z wypowiedzią kolegi Abersfelderami. Przy formatowaniu matrycą neck sizing nie zaobserwowałem konieczności formatowania na full sizing. Co jakieś trzy formatowania sprawdzam łuski na długość i jeśli jest taka konieczność przycinam na długości. Odpuszczanie zaleca się przeprowadzić już na nowych łuskach. Uzyskuje się dłuższą żywotność i stałą sprężystość szyjki. W tej chwili w .223 jesytem na etape po 7-mym formatowaniu i może musiałem odrzucić 2/100 łusek. Były to pęknięcia szyjki i widoczne odkształcenia przy denku łuski. Więcej łusek tracę ustawiając matryce. Używam tylko łusek Lapua
_________________
Pozdrawiam
P_iter
 
 
Abersfelderami 

Dołączył: 14 Wrz 2010
Skąd: California
Wysłany: 16-09-2010, 16:17   

P_iter napisał/a:
Troche bym polemizował z wypowiedzią kolegi Abersfelderami. Przy formatowaniu matrycą neck sizing nie zaobserwowałem konieczności formatowania na full sizing. Co jakieś trzy formatowania sprawdzam łuski na długość i jeśli jest taka konieczność przycinam na długości. Odpuszczanie zaleca się przeprowadzić już na nowych łuskach. Uzyskuje się dłuższą żywotność i stałą sprężystość szyjki. W tej chwili w .223 jesytem na etape po 7-mym formatowaniu i może musiałem odrzucić 2/100 łusek. Były to pęknięcia szyjki i widoczne odkształcenia przy denku łuski. Więcej łusek tracę ustawiając matryce. Używam tylko łusek Lapua


Witam,
polemika jest lepsza niz przytakiwanie, wszytko to co pisze jest tylko moim doswiadczeniem i moja opinia.
Ja pisalem na temat przecietnej luski, Lapua wytrzymuje 2 do 3 razy wiecej formatowan niz inne. Wszystko zalezy od tego jak goracy jest ladunek i jak precyzyjna jest komora. Do match komory neck sizing uda sie tobie zrobic raz, nastepnym razem naboj wejdzie do komory bardzo ciezko albo wogole nie( nie zamkniesz zamka). Sprezystosc szyjki zaczyna sie pogarszac od pierwszego strzalu, w lapua mniej w innych wiecej. W moim poscie napisalem ze robienie samej szyjki przedluza zywotnosc luski w porownaniu do full body size(czyli na ten temat nie polemizujemy). Pekniecia szyjki nastepuja przy jej przemeczeniu, denko sie odksztalca jezeli ladunek jest za goracy.Utrata luski przy ustawianiu matrycy oznacza ze ustawiona jest za nisko, albo nie wystarczajace smarowanie. Od czasu do czasu matryce trzeba umyc acetonem i przepchac ta mala dziurke na powietrze. Dobre luski docina sie jeden raz, jezeli nadal rosnie to znaczy ze niema wystarczajaco smarowania przy formatowaniu albo gardlo w komorze jest wyrobione i trzeba myslec o nowej lufie. Wszysko co pisze dotyczy komory karabinu cywilnego z zamkieim, karabiny wojskowe i maszynowe maja wieksze komory i sa inna historia.
Szczerze mowiac, P_ter jezeli dokladnie przeczytales moj poprzedni post to tylko masz inne zdanie na temat sprezystosci szyjki, reszta twojego doswiadczenia w niczym sie nie rozni od tego co napisalem. Ja robie ponad 4 tysiace 223 i 308 rocznie, takze wiekszosc mojego doswiadczenia lezy glownie w tych dwoch kalibrach.
Serdecznie pozdrawiam,
Janusz
_________________
Blue Babe,
Sir
 
 
Peter 
IPSC Canada


Dołączył: 31 Mar 2008
Skąd: Canada/Szczecin
Wysłany: 17-09-2010, 10:02   

Zgadzam sie, ze co jakis czas nalezy sformatowac cala luske.
Ja kiedy jeszcze bawilem sie w karabiny to urzywalem do tego
matrycy typu 'body die', azeby podbic ramiona.
Kolega Janusz ma racje, jesli urzywa sie 'ciasnej' komory to luske szybko trafi szlag.
Ja zalecalbym od 3-5 strzalow i pozniej calosc.

Pozdrawiam
 
 
P_iter 

Dołączył: 22 Lis 2009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 17-09-2010, 17:05   

Ze względu na moje lenistwo, przechodzę na formatowanie pełne. Po prostu dokupiłem drugi .223 rem i nie mam ochoty rozdzielać łusek na te do CZ-ki i te do Remingtona.
_________________
Pozdrawiam
P_iter
 
 
Abersfelderami 

Dołączył: 14 Wrz 2010
Skąd: California
Wysłany: 17-09-2010, 17:34   

Peter napisał/a:
Zgadzam sie, ze co jakis czas nalezy sformatowac cala luske.
Ja kiedy jeszcze bawilem sie w karabiny to urzywalem do tego
matrycy typu 'body die', azeby podbic ramiona.
Kolega Janusz ma racje, jesli urzywa sie 'ciasnej' komory to luske szybko trafi szlag.
Ja zalecalbym od 3-5 strzalow i pozniej calosc.

Pozdrawiam


Body die to jest co ja robie w moim ladowaniu tez.Wpierw full body , nastepnie kilka neck size, pozniej skrocenie szyjki, nastepnie body die, neck size, full body i potym czesto smietnik.Jezeli masz tylko jeden karabin w tym kalibrze to robic robisz tylko neck sizing jak dlugo sie da, dobrym przyzwyczajeniem jest , zeby sprawdzic nowo zrobiona amunicje w karabinie(jak wchodzi) przed ostrym strzelaniem. Jezeli jest to bron typu AR15 to powinno sie zawsze robic sie full body size ( aby sie nie zacinal). To samo jest z bronia mysliwska(dluzsza komora) wazniejsza od celnosci jest niezawodnosc- jak karabin sie zatnie to jedzenie ucieknie.
Strzelcy precyzyjni robia duzo neck sizing i body sizing(nie mylic z full body sizing), kto by niechcial miec amunicji,ktora prawie idealnie wypelnia komore- fireformed. Nie ma problemu po pierwszym odpaleniu, cisnienie doprowadza do tego ze luska dokladnie dopasuje sie do komory,ale poniewaz jest nadal sprezysta po oziebieniu troche sie zmniejszy, za kazdym nastepnym razem bedzie coraz mniej sprezysta i coraz bardziej dokladnie wypelniac komore- zacznie byc ciasno. Oczywiscie szyjka po kilku odpaleniach szyjka bedzie za dluga i trzeba ja bedzie przyciac do SAAMI specs( przy nastepnych odpaleniach szyjka bedzie nadal rosla, ale bardzo powoli, nie natyle zeby ja trzeba bylo przycinac i jezeli w tym samym czasie zrobi sie shoulder bump nie powinno byc teoretycznie problemu z headspeace. Szyjka od ciaglego giecia zrobi sie twarda i krucha, predzej czy pozniej nastapi pionowe pekniecie albo head separation,aby przedluzyc zywotnosc luski trzeba zrobic annealing.

Pozdrawiam.
_________________
Blue Babe,
Sir
 
 
P_iter 

Dołączył: 22 Lis 2009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 17-09-2010, 17:42   

Amunicji do broni myśliwskiej nie powinno się robić z pomocą matrycy do szyjek. Chyba, że ktoś poluje tylko z ambony w sterylnych warunkach. Nawiane do komory ziarenko piasku może uniemożliwić zamknięcie zamka.
_________________
Pozdrawiam
P_iter
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 14